Najlepsze wyniki

Najlepsze wyniki

niedziela, 4 marca 2012

Kącik literacki

Znowu se walnę reckę - taki przywilej blogera, że marudzi o czym tam sobie chce. Drodzy czytelnicy, nie obawiajcie się jednak - blog nie zamienia się w kącik literacki, a książka którą recenzuję jest o giełdzie, także jest dobrze.

Więc tak (mój blog, to sobie zaczynam zdania od "więc"), na początku było słowo (nie, zaraz to już gdzieś było). No tak, na początku było moje słowo o słowach Tobiasza. Dzisiaj za to, dostanie się słowom Alberta Rokickiego czyli słynnego Longterma. Jakie sławy zagościły w moich skromnych progach :)

Ale, ale przejdźmy do rzeczy.

Pozycja jest dość krótka ale za to konkretna. Czytało mi się bardzo dobrze a, co z wielką przyjemnością przyznaję, autor stara się dać czytelnikowi maksimum korzyści. Każdorazowo, kiedy ja prezentuję swój warsztat, mam wrażenie, że bez informacji o mojej filozofii, słuchacze nie wyniosą tyle ile mogliby. Pełne zrozumienie prezentowanej strategii wymaga zrozumienia autora, na szczęście Albert bardzo dokładnie tłumaczy się ze swojego podejścia. Dzięki temu każdy czytelnik ma szansę już na wstępie ocenić, czy opisywana strategia będzie zgodna z nim samym.

Większość tak zwanych "guru" rynkowych pisze książki z pozycji inwestora bez skazy. Czytając takie pozycje, wydaje nam się, że autor jest swoistą wyrocznią, która nie popełnia błędów. Bardzo fajne w książce "INWESTUJ LONGTERM" jest to iż Albert bez krępacji przyznaje, iż zdarzało mu się popełniać błędy i, co ważne, sugeruje inwestorowi że błędy są naturalne i należy się:

a) do nich przyznawać
b) z nich uczyć

Takie podejście uważam za bardzo uczciwe i bardzo cenne dla czytelnika. Co więcej - czytając książkę Alberta miałem wrażenie, że czytam o sobie - chociażby przykład Lotosu i KGHMu - autor opisał dwie strategie, jakie ja sam w owym czasie przyjąłem.

Sam tekst czyta się bardzo przyjemnie, wszystko napisane jest w przystępnej formie także książka będzie zrozumiała nawet dla początkujących czytelników.

No i wyszło, że "INWESTUJ LONGTERM" jest super i w ogóle bez wad. Hmm, moja złośliwa natura nie pozwala na taki koniec, więc się przyczepię. Albercie, jak popełniasz kawał dobrego tekstu, to nie porzucaj czytelnika tak szybko! Bo chce się po prostu czytać dalej. No i nie rozumiem dlaczego tak się czepiasz kawy :P

Podsumowując - książka jest napisana przez praktyka, co widać na każdym kroku. Co więcej uczciwie pokazuje jak autor uczył się na własnych błędach. Poza tym czytelnik dostaje do ręki bardzo dobry warsztat. Zdecydowanie polecam każdemu inwestorowi.

7 komentarzy:

  1. Patrząc na tytuł wpisu który mnie zainteresował liczyłem na jakiś chociaż fragment utworu własnego autorstwa a tu nici. Jestem ździebko rozczarowany, coś jak po kliknięciu oferty lokaty na 16% a później wiadomo co wyskakuje :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to nie wiadomo co. Tym razem miałeś ofertę 16% na lokacie, a dostajesz w zasadzie 25% :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A różnicę dopłaca Bartek z zysków z twórczości literackiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdzichu, mogę dopłacić, ale dopiero jak się zobowiążesz, że nabędziesz kilkanaście egzemplarzy tej mojej twórczości :)

    Zresztą, jak się okażesz dobrym odbiorcą, to może nawet specjalnie dla Ciebie zadedykuję jakiś tomik poezji giełdowej :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Można podpisać umowę z ogólnopolską siecią wydawniczą o współpracy strategicznej - wyobraź siebie w Empiku jak podpisujesz nową książkę...

    albo w prawdopodobnie najlepszym i jedynym takim cyklu w Polsce: "Bartek czyta dzieciom" LIVE on TVN CNBC Biznes :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdzichu, w tej kwestii już jest taki ruch, że ciężko się przebić z własnymi historyjkami :P

    No bo zobacz, główni bajkopisarze - Tusk i Kaczyński już tyle nam swoich bajek odczytali, że ciężko o coś nowego. Z kolei w bajkach finansowych (w odróżnieniu od prozy Archera) wyspecjalizowali się pracownicy Komisji Niekompetencji Finansowej (czyli słynnego KnieFu) i tajemniczy Ludwik S. Chociaż, co dziwne, w ich bajki pewne dzieci wciąż wierzą :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, a ja myślałem że KnieF jest spółką ze stajni Karkosika co miała robić biopaliwa z drożdży...

    OdpowiedzUsuń