Najlepsze wyniki

Najlepsze wyniki

czwartek, 30 czerwca 2011

Zarobić na łupkach

Euforia związana z obecnością gazu łupkowego w Polsce nie słabnie i co rusz jesteśmy bombardowani hurraoptymistycznymi wiadomościami dotyczącymi nowych źródeł/odwiertów/zainteresowanych itp. Dotychczas inwestorzy zainteresowani udziałem w gazowym torcie mieli do wyboru zainteresowanie się PGNIG, Orlenem, Petrolinvestem (poprzez spółkę zależną Silurian) albo jedną z zagranicznych spółek, które uzyskały koncesje na poszukiwania gazu w Polsce (np kanadyjska Lane Energy lub amerykańska San Leon Energy). Dokładny podział koncesji na poszukiwanie gazu w Polsce można znaleźć tutaj.

W najbliższym czasie na polskiej giełdzie pojawi się spółka związana z poszukiwaniem gazu, ale nie z jego wydobyciem - chodzi dokładnie o, świadczącą usługi wiertnicze, spółkę Jasło PGNIG (ściślej rzecz ujmując Poszukiwanie Nafty i Gazu Jasło sp. z o.o.). Klimat dla spółki wydaje się niezły - niezależnie od faktycznej ilości gazu łupkowego w Polsce, popyt na jej usługi powinien dopisywać przez najbliższe parę lat.

Obecnie Jasło działa w formie spółki z o.o. a jedynym właścicielem jest PGNIG. Do końca bieżącego roku firma planuje przekształcić się w spółkę akcyjną, co umożliwi debiut na warszawskim parkiecie w 2012 roku.

Celem planowanego debiutu giełdowego jest pozyskanie środków finansowych na kontynuację procesu technicznej modernizacji firmy. PNiG Jasło w czerwcu sfinalizowało kontrakt na zakup urządzenia wiertniczego Drillmec 2000 HP, przystosowanego do głębokich wierceń za gazem łupkowym.

Poszukiwanie Nafty i Gazu Jasło prowadzi działalność w Niemczech, Słowacji, Rosji, Ukrainie oraz Libii.

niedziela, 12 czerwca 2011

Nie dla opcji na IKE

Udało mi się potwierdzić, że nie będzie możliwości wykorzystania opcji na akcje (ani opcji w ogóle) na rachunkach IKE. Jednocześnie Giełda nie planuje wpływać na ustawodawcę w celu zmiany przepisów. Biorąc pod uwagę iż w 2010 roku było 792,5 tyś kont IKE, na których zgromadzono łącznie 2,7 mld PLN (w tym ok 0.5mld na IKE rachunkach maklerskich), nie jest to bardzo łakomy kąsek dla GPW, więc nie ma się co dziwić, że Ludwik i ekipa ma w głębokim poważaniu właścicieli IKE (nie żeby do indywidualnych ogółem mieli lepsze podejście). Mimo wszystko od czasu do czasu marzy mi się choćby śladowy lobbing Giełdy na rzecz polepszenia warunków obrotu.

Jako ciekawostkę mogę dodać, że w USA na kontach emerytalnych typu IRA i IRS (odpowiedniki naszego IKE), obrót opcjami jest możliwy, chociaż nie wolno wystawiać tzw "nagich pozycji" a więc takich, które nie mają zabezpieczenia w postaci instrumentu bazowego.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Covered call cz1

W końcu, tak jak obiecywałem, zajmę się przybliżeniem tematyki strategii covered call. Coś niecoś na ten temat marudziłem tutaj, tutaj i tutaj, w każdym razie poprzednie posty nie są niezbędne do zrozumienia tego o czym będę pisał.

Przechodząc do rzeczy: na czym polega strategia covered call, albo buy-write strategy? Najprościej rzecz ujmując chodzi o to, żeby kupić dowolny instrument bazowy (buy) i wystawić na niego opcję call (write). I to w zasadzie tyle. Profil wypłaty takiej strategii wygląda następująco:

Jak widać z wykresu, w zamian za pewną dodatkową premię odcinamy możliwość nieograniczonego zysku po długiej stronie rynku. W zasadzie mniej więcej w tym miejscu kończy się spora część opracowań dotycząca tej strategii. Sprawa wydaje się prosta jak konstrukcja cepa i ja również mógłbym tutaj zakończyć pisanie, gdyby nie jedna bardzo istotna kwestia. Cała siła tej strategii leży w dobraniu strajka (ceny wykonania) opcji do naszej szczegółowej wizji wykorzystania tego instrumentu.

Małe przypomnienie - opcja call pozwala nabywcy kupić od wystawcy (od nas) instrument bazowy po z góry ustalonej cenie w pewnym momencie w przyszłości. Np jeżeli dzisiaj sprzedałbym opcję call na BHW z ceną wykonania 100 i o terminie wygaśnięcia 21 stycznia 2012, dałbym nabywcy prawo odkupienia ode mnie akcji Banku Handlowego po 100 pln/sztuka w dowolnym momencie aż do 21 stycznia 2012, niezależnie od ceny rynkowej tych akcji. Tutaj jest pierwsza nowość - opcje na akcje mają amerykański styl wykonania, co oznacza, że mogą być wykonane w każdy dzień od nabycia aż do wygaśnięcia (w odróżnieniu od opcji na indeksy, które mają europejski styl wykonania i nabywca może żądać dostarczenia instrumentu bazowego (w przypadku opcji indeksowych rozliczenie następuje w gotówce) TYLKO w dniu wygaśnięcia). Nie muszę chyba dodawać, że opcje amerykańskie są droższe dla nabywcy (bo charakteryzują się większym ryzykiem dla wystawcy) - mimo wszystko ze względu na tzw wartość czasową, większość opcji bardziej opłaca się sprzedać na rynku niż wykonywać (chyba, że do wygaśnięcia pozostało już bardzo mało czasu). Więcej o wartości czasowej możecie się dowiedzieć w bardzo dobrym wpisie topoli.

Wracając do problemu ustalenia strajka opcji - inaczej postąpi osoba, która będzie chciała zachować posiadane akcje i tylko wycisnąć z nich dodatkową dywidendę, a inaczej osoba, która traktuje CC jako sposób na aktywny trading. Osoba generująca po prostu dodatkowy CF z danych akcji ustawi cenę wykonania opcji dużo wyżej od aktualnej ceny akcji (OTM), podczas gdy aktywny spekulant będzie korzystał z opcji ITM. Przykładem divivend boosta był mój wpis o Vodafonie, przykładem tradingowego wykorzystania CC będzie wpis o Ancestry.com. W telegraficznym skrócie, dla opcji call pozycja jest:

- ITM, jeżeli cena wykonania opcji jest poniżej ceny instrumentu bazowego (opcja zarobiła);
- ATM, jeżeli cena opcji jest w pobliżu ceny instr. bazowego (powiedzmy +/-3%);
- OTM, jeżeli strajk jest powyżej ceny bazy (jeżeli cena bazy się nie zmieni w dniu wygaśnięcia opcji, opcja wygaśnie bez wartości);

Jeżeli przyjmiemy, że właśnie nabyliśmy instrument bazowy z parametrami, jak na wykresie z początku posta, to mamy do czynienia z opcją OTM (wyoutowaną). W zamian za niższą premię zachowujemy pewien potencjał wzrostu dla instrumentu bazowego. Dokładniej rzecz ujmując wygląda to następująco (na wykresie instr. bazowy, to 100 akcji):

1. kupiliśmy akcje po 200, sprzedajemy calla ze strajkiem 220 i premią 20;

2. jeżeli cena bazy do wygaśnięcia:
a. pozostanie niższa niż 220 ale wyższa niż 200, zanotujemy zysk w wycenie i zachowamy akcje oraz premię opcyjną,;
b. spadnie poniżej 200, zanotujemy stratę w wycenie bazy, zachowamy akcje i premię 20;
c. będzie powyżej 220 - zarobimy na akcjach 20 i zachowamy 20 premii, ale będziemy zmuszeni sprzedać akcje za 220, niezależnie od tego, czy ich cena wyniesie 220, 240, czy 500;
d. zamknie się na 220 - część opcji zostanie wykonana, część nie ( w zależności od tego, czy inwestorzy spodziewają się otwarcia na kolejnej sesji wyższego, czy niższego niż w dniu wygaśnięcia opcji), poza tym za wykonanie opcji płaci się dodatkowo (plus prowizja za zakup akcji). Większość brokerów nie wykonuje automatycznie opcji wygasających ATM (dopiero opcje ITM, które są min 3% w pieniądzu są wykonywane z automatu);
e. break even osiągniemy w momencie spadku akcji do 180 (tyle zamortyzuje premia opcyjna).