Najlepsze wyniki

Najlepsze wyniki

środa, 4 lipca 2012

Problemy w raju, czyli obligacje zabezpieczone hipoteką

Ostatnie dni przynoszą niewypłacalność kolejnego emitenta na Catalyście. Tym razem padło na spółkę Religa Developement. Wg. noty informacyjnej posiadacze obligacji serii C, którzy 22 czerwca mieli papiery na koncie KDPW, powinni otrzymać odsetki 30 czerwca (ten dzień wypada w sobotę, więc faktycznie odsetki powinny wpłynąć 2 lipca). A tymczasem pieniędzy ani widu ani słychu.

Oczywiście poszkodowanym inwestorom na pomoc pospieszyła Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, która niezwłocznie zamieściła informację o braku płatności na stornie... Stop, nie ta bajka - kochana giełda, jak zawsze w takich przypadkach, milczy jak zaklęta i informacji o braku płatności na stronie Catalysta nie znajdziemy nawet z pomocą wynajętej agencji detektywistycznej.

Dobra, to tyle w kwestii moich żali, to co jest interesujące, to zachowanie naszego rynku obligacji w sytuacji potencjalnej niewypłacalności emitenta. Ważną informacją jest to, że obligacje są zabezpieczone hipoteką o wartości 4,3 mln wobec 2,2 mln wyemitowanych obligacji. Przyjrzyjmy się zatem arkuszowi zleceń na 3 lipca (dzień po dniu, w którym powinny zostać wypłacone odsetki)


Jak widać dla serii 0913, w arkuszu zleceń jest oferta kupna 14 papierów po 86,90, do tego można by dołożyć jeszcze 14, które zeszły po 90,90 tego samego dnia. Zatem można było na rynku sprzedać 28 papierów (ok 1,3% wartości emisji) ze stratą ok 12-13%. Co ciekawe na dzisiaj (4 lipca) ceny w ofertach kupna spadły do 80,00.

Dzisiaj pojawiła się informacja ze strony emitenta o przesunięciu spłaty odsetek od papierów serii C i D w bliżej nieokreśloną przyszłość.

Spółka balansuje na krawędzi, bowiem zgodnie z ustawą o obligacjach (art.24, par 2) - emitent, który chociaż w części nie wywiąże się ze zobowiązań wynikających z wyemitowanych obligacji, może zostać wezwany do natychmiastowego wykupu tychże. Interesujące natomiast jest pytanie, czy osoba, która uzyskała prawo do odsetek, natomiast sprzedała papiery po ustaleniu tego prawa, może domagać się zlicytowania hipoteki na rzecz zaspokojenia swoich roszczeń. To pytanie mnie na tyle zainteresowało, że postanowiłem skorzystać z oferty jednej ze spółek, które prezentowały się na WS i zasięgnąć (bezpłatnej dla członków SII) porady prawnej. Odpowiedź, jaką uzyskam zamieszczę oczywiście na blogu.

10 komentarzy:

  1. przed zapisem na obligacje wystarczyło przejrzeć kilka ksiąg wieczystych tego dewelopera, poczytać opinie na forach internetowych dotyczących jego inwestycji, sprawdzić co za działka jest zabezpieczeniem i wszystko byłoby jasne..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat tych obligacji nie mam ale zawsze bardzo uważnie śledzę co się z takimi papierami dzieje bo sam w obligacje inwestuję. I ciekawi mnie, czy powtórzy się casus ZPS i po części Anti - a więc spadek i następnie powrót w pobliże 100%. Takie badanie daje mi pogląd na to, co może (oby nie) mnie czekać jeżeli spółka, której zabezpieczone papiery posiadam, wywinie podobny numer.

    A co do opinii na forach, to nie traktowałbym ich zanadto poważnie. Natomiast przegląd ksiąg wieczystych jest jak najbardziej niezbędnym elementem podczas takiej inwestycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. okej, to może należało skonfrontować opinie na forach dyskusyjnych z osobistym sprawdzeniem postępów prac na 'realizowanych' inwestycjach

    OdpowiedzUsuń
  4. Jasne, zgadzam się, że to jest dobry pomysł. Problem jednak w tym, że dostępny dla osób powiedzmy z okolic Wrocławia (o ile mnie pamięć nie myli to jest obszar działalności Religii). Albo dla osób inwestujących bardzo duże pieniądze w taką spółkę. Inaczej oprocentowanie kuponu spadnie z 14 do 5-7%. Wyobrażam sobie, że przejazd powiedzmy z Lublina do Wrocławia i sprawdzenie tych terenów może zająć z 2-3 dni i pochłonąć to 700-1000 PLN

    Twoje uwagi są słuszne - ja się z nimi nie kłócę - sam staram się podobne badanie prowadzić jeżeli inwestuję kasę (w obligacje zazwyczaj większą). Problem tylko w tym, że trzeba sporo rzeczy wyważyć przy takim ostrożnym podejściu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak się składa że posiadałem papiery tej spółki przez około 4 miesiące. Wprowadzenie papierów na Catalyst było o 2 miesiące opóźnione, w kontakcie z firmą miałem wrażenie że jest aura niepewności. Z drugiej stronie przy oprocentowaniu 14% z zabezpieczeniem hipotecznym to nie ma co być zaskoczonym że takie warunki dają głównie spółki z kłopotami.

    Sam nie jestem w stanie oszacować w jakim stopniu można się zaspokoić z działki, myślę że większość środków da się odzyskać. Najkorzystniej byłoby aby obligatariusze przejęli działkę i poszukali inwestora by ją odkupił, zamiast dopuścić do licytacji komorniczej. W przypadku pierwszej opcji myślę że można odzyskać całość środków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pytanie? Po co inwestować w obligacje zabezpieczone hipoteką, skoro lepiej i bezpieczniej inwestować bezpośrednio w nieruchomości.

    Zamiast kupować obligacje partiami i płacić po 600 zł co miesiąc, lepiej kupić działkę i płacić podobne kwoty rat. Przykładowo rata za działkę na kredyt 100 tyś. wyeniesie niewiele ponad 600 zł.

    Zyskać można porównywalne kwoty, a nieruchomości są przecież bezpieczniejsze niż obligacje jakichś podrzędnych spółek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myśle, że po tym jak głośno zrobło się na temat bezpieczeństwa inwestycji wszyscy będą dokładnie analizowali gdzie i w co lokują kapitał.

    OdpowiedzUsuń
  8. widzieliscie ten ranking kont zarządzanych, oraz opinie brokerów ? ktos w to inwestowal ? http://www.forex-equity.com/top10_alpari.html

    OdpowiedzUsuń
  9. i jak odpowiedź w sprawie licytacji hipotek by zaspokoić roszczenia inwestorów? Bo to w sumie dość istotna kwestia, a nie widać, żeby była poruszona na blogu...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwykle sprawa jest bardziej skomplikowana - co do zasady jeżeli jesteś uprawniony do odsetek ale sprzedałeś zanim spółka uprzejmie ogłosiła niewypłacalność, a GPW zablokowała papiery, to powinieneś otrzymać pieniądze. Problemem jest oczywiście kolejność zabezpieczenia Twoich roszczeń. I o ile zrozumiałem istnieje duże ryzyko, że jeżeli na dany moment nie jesteś obligatariuszem to nie możesz wystąpić z żądaniem zlicytowania hipoteki i będziesz spłacony dopiero kiedy obecni obligatariusze otrzymają swoje należności.

    Generalnie z hipotekami są niezłe jaja i wcale nie jest to takie bezpieczne dla inwestora rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń