Przyszedł czas na radosne podsumowanie roku 2009, a dokładnie na podsumowanie okresu od kiedy prowadzę bloga (a więc od 01.09.2009). Na początek jak zwykle wykresy (uwaga na daty, są podane w systemie amerykańskim w układzie miesiąc-dzień-rok, jak do tej pory nie dokopałem się do ustawień, które pozwoliłyby wyświetlać datę "po bożemu"):
W okresie, kiedy prowadziłem bloga zysk na transakcjach forexowych wyniósł 234%. Duże, prawie pionowe kreski na wykresie nie oznaczają jednej transakcji, tylko jeden dzień, w którym zamknąłem klika pozycji. Pozwoliłem sobie usunąć dane dotyczące wpłat/wypłat i kapitału początkowego. Kolejny wykres prezentuje zwrot miesięczny i szczegóły grudniowych transakcji. Grudzień wbrew moim początkowym zamierzeniom nie udał się pod kątem optymalizacji podatkowej, za to był jednym z lepszych miesięcy jeżeli chodzi o stopę zwrotu. Całościowo widać przewagę pozycji zyskownych nad stratnymi, co pokazuje, że nie lubię tracić i zamiast wybierać ilość nad jakością preferuję mało dobrych pozycji nad dużą ilością słabych. Niestety w typowym daytradingu oznacza to kiepskie wyniki. Moja nieumiejętność wykorzystania sygnałów DT (pomimo wielu prób) przekładała się na słabsze miesięczne wyniki (co było widoczne w podsumowaniach poszczególnych miesięcy, gdzie za większość błędów odpowiadał daytrading).
Grudzień jest o tyle dobrym miesiącem, że pokazuje przekrój przez najczęściej wybierane przeze mnie instrumenty. Z zestawienia instrumentów, jakie wykorzystałem w grudniu widać wyraźnie, że pary z euro i z dolarem są mi dość bliskie. W grudniu zamknąłem też jedyną pozycję fundamentalną nie związaną z RONem, a konkretnie USD/PLN. Ta pozycja dała również najlepszy wzięty przeze mnie zysk. To po raz kolejny wskazuje, że lepiej mi idzie prognozowanie średnio i długoterminowych pozycji niż daytrading. Grudzień, to kolejny miesiąc, w którym osiągnąłem blisko 100% skuteczności (pomyliłem się raz na 21 transakcji tracąc 90.72zł wobec 14943.49 zł zysku z samego forexu). Poniżej zestawienie historycznych prognoz na kolejne miesiące:
W 2010 mam zamiar doszlifować umiejętność daytradingu (kusi mnie straszliwie). Nawiązałem kilka bardzo ciekawych znajomości z ludźmi, którzy od kilku lat żyją z rynku i mam nadzieję, że wpłynie to bardzo pozytywnie na moje własne metody zawierania "szybkich" transakcji. Bieżący rok może nadal być ciekawy dla inwestorów o mocnych nerwach, w końcu zobaczymy czy nadejdzie wytęskniona megakorekta, czy będziemy dmuchać kolejną banieczkę na rynku. Moim skromnym zdaniem jeszcze jeden szybciutki rajd na 1200 na Wig20 byłby bardzo wskazany, w końcu ubiegłoroczne zyski bardzo mi przypadły do gustu, z drugiej strony na rynku zawsze jest okazja, więc na nudę zapewne nie będę narzekać.
Kurs na przyszły miesiąc (pozycje z datą już otworzyłem):
1. Short EUR/RON - zacznę abordaż już od 4.20;
2. Long EUR/PLN przy poziomie 4.0750 TP 4.1550(poziom transakcji z 05.01);
3. Short EUR/PLN 4.20-4.23;
4. Long USD/PLN 2.75-2.76;
5. Short USD/PLN 2.8750 TP 2.8150 (08.01);
6. Long MIL 4.75-4.85 TP 5.10-5.20;
7. Short S&P500 1150-1160 TP 1080;
8. Short Wig20 2500 TP 2400-2350 (01.05);
9. Short COP 7600 (08.01);
Bartek stanowczo przegiąłeś z tą stopą zwrotu ;-)
OdpowiedzUsuńTe stratne pozycje zamknęły Ci się na SL czy "z palca"? Bo o ile jestem w stanie wyczytać z wykresów to stop lossa masz dość małego a profity duże czyli Twoje R transakcji musi być bardzo wysokie - a przy tak ogromnej trafności to niebywała sztuka!
A na dodatek z tego co widzę to po 9 dniach stycznia już zrobiłeś tyle prawie co w całym październiku, fajny początek roku ;-)
Dzięki Astakos, wprawdzie roczna stopa jest lepsza, ale nie ma sensu chwalić się czymś, o czym wcześniej nie pisałem :)
OdpowiedzUsuńWiększość strat ponosiłem na źle postawionych SL. Generalnie zasadę mam taką, że jak pozycja jest DT, to siedzi SL i pilnuje, a jeżeli trzymam ją dla fundamentów (jak np RON), to stopa mam w głowie. Najbardziej wkurzające były sytuacje, kiedy rynek chwilę po wywaleniu mi SL szedł w kierunku, w którym zamierzałem grać. A same SL nie takie małe mam, bo najgorsza wtopa zjadła mi ponad 750zł.
Styczniowy wynik zawdzięczam RONowi - porzuciłem wszystkie pozycje, które odkupiłem w grudniu.
@ Bartek
OdpowiedzUsuńmasz jeszcze NBL? Najlepsze jezcze przed nami. Sam wcześniej wyceniale akcje na 8 zl, pożniej dalem dyskonto 20% z racji niepewności wobec wyników Getin Banku i cena docelowa na ~ 6,50. 11 stycznia ogloszenie nowej strategii Getin Noble i pod nią chyba teraz rośnie kurs.
@Zdzichu, żelazny zapas NBL trzymam, chociaż nie za bardzo mnie ekscytuje sposób potraktowania inwestorów mniejszościowych przez Czarneckiego. Z drugiej strony, jakby nie było Noble to najbardziej innowacyjny bank na polskim rynku. Getin Noble ma wypłacać 30% zysku akcjonariuszom, więc po redukcji wylądował w dywidendowej części portfela (na IKE) i póki co, zapominam o nim :)
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje !
OdpowiedzUsuńWyniki mnie po prostu powaliły:)
Dzięki Pedro, oby 2010 również był tak udany :)
OdpowiedzUsuńOczywiście tego życzę, a nawet jeszcze lepszego!
OdpowiedzUsuń@ Bartek,
OdpowiedzUsuńtak, parytet wymiany akcji Getina na Noble to po prostu zlodziejstwo na drobnych. Tym gorzej, że spejalnie nie wywolalo echa w mediach. Teraz jednak do Getin Holding będzie należalo prawie 100% akcji Getin Noble więc ewentualne parytety czy ceny emisyjne powinny tak nie krzywdzić.
Uważam, że jest realna emisja akcji, której celem będą np. przejęcia banków i innych instytucji przez Getin Noble.
Free float Getin Noble w stosunku do kapitalizacji spólki po fuzji, jest niewielki. Jeśli będą chcieli wyemitować sporo nowych akcji, będzie dość latwo np. 6 miesięcy wcześniej rozpocząć pompkę kursu i tym samym podnieść cenę emisyjną i wplywy z emisji czy zadowolić się mniejszym rozrzedzeniem akcjonariatu.
OdpowiedzUsuń@Zdzichu, media mediami ale zastanawiam się, po co w ogóle trzymać beztalencia z knfu? O ile mnie pamięć nie myli, to ich działalność jeszcze nikomu do niczego nie posłużyła ale za to wypłatę pobierają niezależnie od braku efektów. Może się czepiam, ale koszt utrzymania tej instytucji jest naprawdę spory a efektów jak nie było, tak nie ma.
OdpowiedzUsuńCo do getin nobla, zastanawiam się, co Lesio ma zamiar zrobić. Czego by jednak nie zrobił nie trzeba się martwić jego stratami :D