Dzisiaj pierwsza część zapowiadanego przeze mnie wcześniej cyklu wpisów dotyczących harmonic tradingu. Zanim przejdę do konkretów chciałbym sprostować pewne kwestie. Jak słusznie zauważył jeden z czytelników, prezentowana przeze mnie strategia gry nie jest do końca zgodna z założeniami HT. Przede wszystkim stosuję znacznie bardziej liberalne podejście w stosunku do znalezionych formacji (podobne podejście można znaleźć u Pawła Danielewicza, który też odstaje co nieco od klasyki), po drugie znacznie agresywniej wchodzę na rynek i po trzecie zupełnie inaczej prowadzę pozycje. Częścią wspólną mojej metody i HT są w zasadzie same formacje i zależności opisywane współczynnikami Fibonacciego. Zanim przejdę dalej, warto byłoby zapoznać się z podstawowymi formacjami (na początek 6 podstawowych):
Jak czytać powyższe schematy? Na przykładzie struktury z górnego, lewego rogu (Bullish Crab):
AB znosi od 38.2% do 61.8% XA (AB powinno zatrzymać się na zniesieniu fib odcinka XA, zatem w grę wchodzą jeszcze następujące poziomy 0.447, 0.486, 0.500, 0.564);
BC znosi 38.2%-88.6% AB;
CD znosi 224%-3.618% BC;
CD znosi dokładnie 1.618% XA;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz