Najlepsze wyniki

Najlepsze wyniki

niedziela, 6 lutego 2011

Raz, dwa, trzy - spadasz ty

Pomimo, że nie jestem namiętnym zwolennikiem Teorii Fal Elliotta, chętnie przyznaję, że w pewnych, oczywistych sytuacjach jest to bardzo skuteczne narzędzie. Zatem bardzo oczywisty (jak sądzę) wykres:


Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się dość oczywiste, mimo to jedynie korekty i pierwszy impuls łatwo dają się wyliczyć (do 5 i do C):


O ile w 3 impulsie podejrzewam 2 korekty pędzące, o tyle 5 zdecydowanie mi umyka. Pewnie Elliottowscy twardziele widzą więcej niż ja, w mojej jednak ocenie poziom 1319 powinien być wnikliwie obserwowany pod kątem potwierdzenia końca fali 5.

6 komentarzy:

  1. Jest taka szansa. Aczkolwiek myślałem, że nastąpi to wcześniej, przy okazji Egiptu, ale okazało się, że to jeszcze nie ten moment. Jak sp500 dojdzie do 1320 bez żadnej małej korekty to VIX powinien zejść ponżej 16.0 i to będzie idealna okazja to shorta. BTW, euro na szczęście spisało się i padło szybciej niż sp... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, po Elliottowskim twardzielu spodziewałem się przynajmniej informacji o tym, jak rozpisać piąty impuls :p
    Co tam Egipt - najwyżej Benuś dodrukuje dodatkowe miliardy "listków toaletowych" i będzie spokój :D
    VIX poniżej 16 byłby idealnym typem na strategię stelaża opcyjnego. Żeby nie dodać, że ewenementem na skalę ostatnich 20 miesięcy, aczkolwiek ewenementem wielce pożądanym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie uważam się za "elliotowskiego twardziela" ale uważam, że nie ma co na siłę oznaczać fal, bo tak naprawdę dają one nam przewagę na rynku, ale tylko w bardzo oczywistych sytuacjach... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurs doszedł do 1319 i teraz można obserwować.

    Bartek, jak widzisz przyszłą siłę relatywną SP500 do WIG20 na rok 2011?

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby tak ale na razie nic sobie chłopaki z tego nie robią. Nie widzę żadnej dystrybucji ani koszenia małych. Muszą się bardziej postarać. Kto wie czy dzięki benowi nie będziemy ciągnąć tego fake'owego ruchu jeszcze przez 3 miesiące... ;)

    Ale na benie to Bartek się zna.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Zdzichu - "jak widzisz przyszłą siłę relatywną SP500 do WIG20 na rok 2011?" bardzo trudne pytanie. Ogólnie mówiąc, jeżeli Benek dalej będzie radośnie drukował dolce, to GPW powinna pozostać silniejsza niż NYSE. Jeżeli jednak pozostaniemy na obecnym etapie nadrukowania, to biorąc pod uwagę, że w Polsce już rozpoczął się cykl podwyżek (i pewnie jeszcze co najmniej dwie zobaczymy w tym roku), wydaje się, że akcje Polskich spółek nie będą tak atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów, których mogą przyciągnąć rosnące rentowności obligacji SP.

    @Przemek, czy się na nim znam, to nie wiem. Faktem jest, że chłop jest interesujący jako tester "nowej ekonomii" :) Jednak z mojego punktu widzenia jesteśmy w tej samej sytuacji, w jakiej były Goldmany i reszta ekipy pod koniec 2007 - tylko teraz nieograniczone ryzyko na klatę bierze Ben (licząc, jak sądzę, że w razie wtopy, uratują go Chińczycy). Cała sprawa jest ciekawa jeszcze pod kątem rosnącej liczby zwolenników państwa w gospodarce. Wszyscy szybciutko zapomnieli, że kredyty dla NINJA były na zamówienie państwa, a FED w zasadzie zmusił banki inwestycyjne do takiego podejścia do ryzyka. Szkoda, że wszyscy winią rynek zapominając o interwencjach małego Helikoptera. Także zaznajamiam się z Benem pod kątem wyniku tego eksperymentu, chociaż będę bronił stwierdzenia, że silna gospodarka rozwija się w warunkach wyższych stóp procentowych.

    OdpowiedzUsuń