Ponieważ pieniądze i emerytura to temat na kolejną epopeję
narodową, zatem wziąwszy się za bary z problemem, mam zaszczyt zaprezentować:
Pan Emeryt. Jak przystało na dobrą epopeję także i ta zaczyna się od
prowokacji:
Emeryturo! Nadziejo moja! Ty jesteś jak zdrowie;Ile cię cenić trzeba, ten się tylko dowie, kto spróbuje przeżyć dzięki Tobie;
Ponieważ mój wydawca nie wytrzymałby gdybym publicznie
przedrukował całe arcydzieło, zatem pozostanę przy streszczeniu.
Bohater liryczny, Pan Emeryt, 14 lat wcześniej bez
pamięci zakochany w dwóch urodziwych dziewojach - Ofejce i Zusiejce -
postanawia związać się z oboma. Niestety współcześnie, rodzice Pana Emeryta -
Donald, Vincent i Władysław (a należy pamiętać iż cała rzecz się dzieje w
bardzo tolerancyjnej trzeciej lub czwartej Rzeczpospolitej Sarmackiej) -
postanowili podać pannie Ofejce czarną polewkę uzasadniając całą rzecz brakiem
funduszy na remont Ostatniego Zajazdu na Litwie. Zadziwiony Pan Emeryt próbuje
argumentować iż na taką właśnie sytuację dokonał prywatyzacji ukochanych Stepów
Akermańskich. W tym momencie na scenę wkracza tajemnicza postać, która oznajmia
iż pieniądze ze sprzedaży Stepów Akermańskich poszły na udzielenie pomocy
Budżetance - cierpiącej na chroniczną anoreksję dalekiej kuzynce Pana Emeryta.
Księga pierwsza kończy się wzruszającą sceną. Widzimy
Pana Emeryta rozpaczającego nad ciężkim losem, który uczynił go dziadem.
Dookoła bohatera lirycznego biega odziana w habit tajemnicza postać z maleńkim
pistolecikiem w ręku, nad którą lata motylek, przed którą bieży hoffmannek
(znaczy tfu, baranek).
W wielu interpretacjach wskazuje się iż najbardziej
kobiecą postacią jest Donald. W szczególności, gdy z prawdziwie matczyną troską,
wywołaną obawą o dobrobyt Pana Emeryta, podaje Ofejce czarną polewkę. Warto
nadmienić że zupełnie niepoważni znawcy literatury niewybrednie sugerują
kobiecość Donalda nawiązując do pytania "jak rzyć", które zadał mu
tajemniczy mnich Paprykarz. Niezależnie od interpretacji, kobiecość Donalda nie
ulega wątpliwości. Jest to postać, która miotana niezrozumiałymi dla mężczyzn
emocjami często zmienia zdanie, uwielbia wydawać pieniądze oraz bardzo często
formułuje logiczne diagnozy aby chwilę później rozwiązywać problem w zupełnie
inny sposób.
Ok, po tej lirycznej próbie zmierzenia się z tematem obiecuję, że następna będzie już zupełnie prozaiczna, choć wbrew definicji mam nadzieję, że interesująca :)
Wlasnie mnie tez sie wydaje ze wracamy do Polski szlacheckiej...
OdpowiedzUsuńMyślę że kluczem do zrozumienia koncepcji kobiecości Donalda jest jego przydomek 'Donaldinio' co sugeruje południowoamerykańskie korzenie. Tamtejszy temperament społeczny jest powszechnie znany.
OdpowiedzUsuńHmm no cóż, o ile mi wiadomo do dzisiaj społeczeństwa południowoamerykańskie cechują się matriarchalną strukturą współistniejącą równolegle do kultury macho. Tak czy inaczej rodzi to ciekawe konsekwencje :D
OdpowiedzUsuńw tej chwili, jak bym miał możliwość to ani OFE ani ZUSu bym nie wybrał, niestety pracuje na etacie więc i tu i tu idą moje pieniądze, a co z tego będę miał jak będę szedł na emeryturę to jest wielka zagadka, w sumie to mogę nic nie mieć. Zacząłem się zastanawiać czy w ogóle nie trzeba by zmienić podejścia i odwrócić w ogóle wszystko.
OdpowiedzUsuńNiech państwo daje młodym ludziom pieniądze zaraz po studiach/liceum a ci przez 5 lat niech się wyszaleją, na podróżują
a później do końca życia niech pracują :)
41 year-old Financial Analyst Leland Gudger, hailing from Brentwood Bay enjoys watching movies like The Derby Stallion and Cooking. Took a trip to Abbey Church of Saint-Savin sur Gartempe and drives a LS. odwiedz nasza strone internetowa
OdpowiedzUsuń